wtorek, 18 marca 2014

wegańska... kaszanka!

Poszukuję pomysłów na pasztety/smarowidła w ramach przygotowań do tygodnia weganizmu. Mój mięsożerny współlokator przygotował dla siebie kaszankę, a mężczyzna mojego życia już miał biec do sklepu po to samo. Przekonałam go jednak, że przygotuję mu to danie o wiele smaczniejsze, a przede wszystkim zdrowsze i wegańskie. Udało się :).

Nie miałam zbytnio pomysłu na to jakiej kaszy powinnam użyć, mieszanka pęczaku i kaszy gryczanej wydała mi się trafna, mimo tego, że nie pamiętam smaku kaszanki mięsnej. Na listę zakupów trafiły pieczarki i koncentrat pomidorowy. Jak nie wyjdzie kaszanka, będzie 'coś z pomidorami', czyli rudej kuchnia eksperymentalna.

- pół szklanki pęczaku
- pół szklanki kaszy gryczanej
- 20 dag pieczarek, najlepiej brązowych
- średniej wielkości cebula
- 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- liść laurowy
- ziele angielskie
- ostra papryka
- pieprz
- chili
- majeranek
- 3 ząbki czosnku
- SOS SOJOWY
+ zioła według uznania

Kaszę gotujemy al'dente z liściem laurowym i zielem angielskim, cebulę i pieczarki przesmażamy na patelni wraz z przyprawami. Wszystko mieszamy razem, odstawiamy na ok. 20 minut, po czym przyprawiamy do smaku. Najważniejszym smakowym akcentem dania jest ciemny sos sojowy, dwie łyżki wystarczą spokojnie. 

Po przyprawieniu warto danie lekko 'uprażyć', w tym wypadku podgrzać na suchej, teflonowej patelni. Gotową 'kaszankę' przekładamy do słoika i podajemy z ogórkiem konserwowym/ketchupem. 


wegetariańskie klopsy z fasoli i groszku!

Dzień bez gotowania jest dla mnie dniem stracony, o ile nie lubię jeść, gotowanie dla innych jest dla mnie prawdziwą przyjemnością, dodatkowo, kiedy przygotowuje się posiłki dla kogoś, kogo darzę szczerym uczuciem.

Choć ostatnio jestem zmuszona gotować oszczędnie, to nie znaczy, że jest to niesmaczne. Tak więc powstają kolejne klopsiki, przepisu, który powstał na potrzebę chwili. Do tego ziemniaki i kolejna konserwa, mamy więc polski obiad!

Jest to na prawdę ciekawa propozycja na wegetariański obiad dla osób, które jedzą mięso.



Klopsy z groszku i fasoli:

- puszka/szklanka ugotowanej białej fasoli
- puszka zielonego groszku
- 2 surowe jajka
- 2 ugotowane jajka lub pół kostki tofu naturalnego
- ok. pół szklanki bułki tartej
- cienko pokrojona cebula
- 3 zmiażdżone ząbki czosnku
- oregano
- mielone chilli
- garam masala 
- słodka papryka
- pieprz i sól

( na zdjęciu wersja niewegańska, a mianowicie jajeczne klosiki zapieczone z serem ;) ) 

Warzywa rozdrabniamy blenderem lub rozgniatamy widelcem. Cebulę przesmażamy na oleju, rozgniatamy z warzywami i surowymi jajkami. Ugotowane na twardo jajka drobno siekamy i mieszamy z powstałą masą. Dodajemy przyprawy i bułkę tartą, tak by uzyskać gęstą, dająca się formować masę.

Z powstałej masy formujemy kulki, które lekko spłaszczamy, oprószamy je mąką. Z wierzchu będą przypieczone, a w środku kremowe i delikatne. 

Wszystko smażymy na mocno rozgrzanym oleju pod przykryciem. Ważne, żeby gotowe klopsy położyć na kilka chwil na ręczniku papierowym, ponieważ chłoną dużo oleju ( w przeciwnym razie mogą być zbyt tłuste i niesmaczne).

Moje klopsiki podałam z pieczonymi w mundurkach ziemniakami i groszkiem z marchewką.. Mój mięsożerny współlokator stwierdził, że to 'mielone bez mięsa' na typowo niedzielny, polski obiad. 

środa, 12 marca 2014

super szybka zapiekanka grzybowa z kaszą gryczaną.

Wracam głodna po całym dniu szukania pracy w restauracjach i pojawia się odwieczny dylemat: ryż, makaron, kasza, czy ziemniaki? Idziemy z psem do sklepu w poszukiwaniu inspiracji, a tu miła niespodzianka, czyli brązowe pieczarki w bardzo atrakcyjnej cenie, już wiem, co dzisiaj zjemy! Do tego kawałek pora, resztę już na szczęście mam w mojej małej spiżarni.


Foksińskie jako student, znany jako 'kurwa, zamkniesz się wrzeszcie?!' lub 'no chodź tu do mnie, kochanie' 


Znalazła się kasza gryczana i nieszczęsny sos borowikowy, który choć z paczki nie smakuje najgorzej. Są pieczarki, cebula i por, a więc nie będzie skomplikowanie.






zapieks przed upieczeniem :) 


Zapiekanka grzybowa z kaszą gryczaną: 

- ok. 200 g kaszy gryczanej
- 35 dag pieczarek
- duża cebula
- biała część pora
- sos borowikowy Knorr
- zioła prowansalskie 
- pietruszka 
- majeranek
- jałowiec
- suszone podgrzybki 
- 3 duże plastry sera
- sól i pieprz


Kaszę gotujemy al dente, w między czasie przesmażamy warzywa z przyprawami, wykwinty smak daniu nada odrobina wytrawnego wina, w którym warto udusić grzyby. Najtrudniejszą częścią wykonania tego dania, to chyba zadbanie o to, by nasz że-niby-bez-konserwantów sos nie miał grudek. W tym wypadku postępujemy według instrukcji z opakowania. 

Ugotowaną kaszę przelewamy zimną wodą, wysypujemy do naczynia żaroodpornego, wykładamy pieczarki i zalewamy sosem, na wierzch kładziemy ser, no i tyle. Pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni pod przykryciem, jeżeli chcemy, by ser się przypiekł zdejmujemy pokrywkę i zostawiamy na 3-5 minut. 

Czas przygotowania? 15 minut oraz 25/30 na pieczenie, w przeciągu, których piszę ten post.





tortille z wegetariańskim klopsikami a'la kebeb

Kebab, który łączy ludzi, po jakże romantycznej kolacji, która kończy się tym, że całą buzię ma się brudną od sosu można odkryć miłość. Więc nie wierzcie w bajki o szampanie i truskawkach :).

Na Grabowskiego pojawiła się cała masa konserw, tak więc jemy puszki kupione za grosze z odrzutów przy produkcji. Tym razem padło na czerwoną fasolę, z której powstały pyszne klopsiki, ale po kolei...

Warto zacząć od przyrządzenia placków, które nie są tak gumowe jak te kupione w sklepie, ale i o wiele tańsze, wystarczy mąka i przegotowana woda. 

Tortille: 

- półtorej szklanki mąki
- przegotowana woda
- odrobina oleju 
- sól

Wykonanie jest banalnie proste i zajmuje kilka chwil, mąkę przesiewamy i dolewamy ok. 3/4 szkalanki wody, ciasto solimy do smaku i wyrabiamy przez 3-4 minuty, musi być gęste na tyle, żeby dało się rozwałkować. Wodę polecam dolewać powoli, żeby wszystko dobrze się wchłonęło. Zagniecione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 20 minut.

Czekając na nasze ciasto przygotowujemy pyszne klopsiki, które równie dobrze można zjeść z ziemniakami i surówką. 

Klopsiki z czerwonej fasoli: 

- puszka czerwonej fasoli
- 2 jajka
- bułka tarta
- przyprawa kebab
- pieprz i sól
- gram masala, lub zioła według uznania 
( np. zioła prowansalskie) 

Fasolę rozgniatamy widelcem, dodajemy dwa jajka i bułkę tartą według potrzeb, przyprawiamy i formujemy małe kuleczki, które można obtoczyć w mące. Smażymy do uzyskania lekko brązowego koloru. 

Przygotowujemy warzywa, a więc sałatę, pomidora, ogórka świeżego/konserwowego, cebulę, oliwki, wszystko, co lubimy i mamy akurat pod ręką.

Ciasto powinno być już gotowe, dzielimy je na ok 8 kulek i rozwałkowujemy je na placki o średnicy patelni ( mogą być ciut większe, ponieważ skurczą się one pod wpływem temperatury). Smażymy je na suchej, teflonowej patelni do uzyskania rumianego koloru z dwóch stron. 

Gotowe placki smarujemy sosem czosnkowym, z jogurtu greckiego i wykładamy składnikami, jeżeli klopsiki zdążyły wystygnąć można je jeszcze chwilkę przesmażyć, lub całe tortille podgrzać kilka chwil w mikrofalówce, wszystko razem zawijamy w folię aluminiowa i zajadamy brudząc się niemiłosiernie :)

Tym razem bez zdjęcia, kebaby zniknęły tak szybko, że zupełnie zapomniałam o zrobieniu zdjećia. 

-